niedziela, 27 listopada 2016

W zamknięciu...



Około dwa lata temu na Polskim rynku pojawiły się pokoje zagadek. Ich rosnąca popularność i mój zapał do rozwiązywania zagadek skłoniły mnie do sprawdzenia co w trawie piszczy.

Idea pokoi zagadek - Real Escape Room powstała w 2008 roku w Japonii ich pomysłodawcą był Takao Kato. Ten rodzaj rozrywki uzyskał ogromną rzeszę fanów i już w 2015 roku ich fenomen okrążył cały świat. W Polsce mamy do dyspozycji 281 firm, w których znajdziemy 761 pokoi, co daje nam ogromny wybór, a całą ich listę znajdziemy na stronie lockme.pl.


Do rozgrywki zazwyczaj zapraszamy znajomych, gdyż większość pokoi przystosowana jest do gry w grupach 2-5 osobowych, choć nieliczne mają możliwość gry w pojedynkę lub większymi grupami. Pokoje te zazwyczaj znajdują się w kamienicach, są to zwykłe mieszkania, które zostały przystosowane do omawianej gry. Było to dla mnie duże zaskoczenie gdy po raz pierwszy udałam się do takiego miejsca. Muszę przyznać, że pokoje, w których miałam przyjemność być były bardzo schludnie urządzone, a wystrój od razu wprowadzał mnie w klimat miejsca. Każdy pokój posiada fabułę, którą na wstępie poznajemy lecz to w trakcji rozgrywki dowiadujemy się wielu istotnych faktów.


Pokoje pełne są szyfrów, kłódek i zagadkowych mechanizmów, które zmuszają nas do główkowania, dokładne przeszukanie pokoju jest niezbędne aby nie umknęła nam istotna wskazówka.

Celem graczy jest uwolnienie się z pokoju, który zamykany jest przez operatora, którego zadaniem jest obserwowanie naszych działań poprzez kamerę umieszczoną w miejscu gry oraz kontakt przez walkie talkie, tablet lub inne urządzenie, które dostajemy przed wejściem do pokoju. Urządzenia te umożliwiają wykorzystanie podpowiedzi w momencie gdy zupełnie nie wiemy co robić dalej.


Czas gry uzależniony jest od pokoju, który wybieramy. Przeglądając oferty pokoi najkrótszy czas rozgrywki z jakim się spotkałam to było 10 minut natomiast najdłużej zabawicie w takim pokoju dwie godziny. Większość pokoi ogranicza czas na wyjście do jednej godziny i właśnie w takich ja miałam okazję być. Co ciekawe ani razu nie miałam problemu, żeby poradzić sobie z odczuwalną presją czasu.


Pokoje zagadek to rozrywka dla każdego, są dostosowane są tak, aby każdy mógł odnaleźć swój własny poziom trudności oraz klimat miejsca, a do wyboru mamy horror, thriller, przygodę, fantastykę i wiele innych.

Odkąd poszłam do pierwszego escape roomu zakochałam się w tym rodzaju rozrywki. Przez godzinę zamknięci jesteśmy ze znajomymi współpracując aby osiągnąć wspólny cel. Jest to gra, która niebywale wciąga i pozwala nam zapomnieć o świecie zewnętrznym. W takim pokoju nie da się nudzić, bo po prostu nie ma na to czasu. Escape roomy są świetną alternatywą na spędzenie długich jesienno-zimowych wieczorów w sposób ciekawszy niż oglądanie powtórek Kuchennych rewolucji Magdy Gessler na TVNie, sprawdzą się też świetnie jako wyjście niespodzianka na urodziny zorganizowane przez paczkę znajomych solenizanta. Najlepszym smaczkiem tych pokojów jest możliwość wczucia się w rolę więźnia, ofiarę czy nawet samego Sherlocka Holmesa. Wyjście z takiego pokoju daje dużo satysfakcji, a porażka motywuje do poprawienia błędów w następnym pokoju, który wybierzecie. Gwarantuję Wam, że na jednym razie się nie skończy.


1 komentarz:

  1. Koniecznie kiedyś muszę się wybrać. Wszystko brzmi tak cudownie :)
    Taka adrenalinka każdemu się przyda

    OdpowiedzUsuń